Wszelkie pasty to kuchenni sprzymierzeńcy osób zapracowanych. Dostrzegam to zawsze ilekroć czas wolny bardzo mi się kurczy, a gwałtownie wzrasta potrzeba zjedzenia pełnowartościowego posiłku. Posiłku, którego przygotowanie zajmie tylko tyle, ile trzeba na ugotowanie makaronu. Al dente.
To, że chcę coś ugotować w jak najkrótszym czasie nie zwalnia mnie bynajmniej z obowiązku zatroszczenia się o wyciągnięcie maksimum przyjemności ze spożywanego posiłku. Choć mam wrażenie, że makaron smakuje dobrze z czymkolwiek, to fajnie jest jednak tak dobrać składniki, aby chwila jedzenia przeniosła nas do wymiaru, w którym czas płynie wyjątkowo wolno, a milion spraw wcale nie czeka na to, aż odłożymy widelec…
2 łyżki śmietany kremówki 36%
100 g serka mascarpone
100 g łososia wędzonego na zimno
2 łyżeczki kaparów
8 pomidorków koktajlowych
150 g makaronu tagliatelle
sól, pieprz
Wodę na makaron wstawiamy na gaz. W tym czasie do małego garnuszka wlewamy śmietanę kremówkę, dodajemy kapary i podgrzewamy całość do momentu, aż śmietanka się zagotuje. Kiedy to nastąpi wrzucamy łososia i 3/4 pomidorków koktajlowych pokrojonych na ćwiartki. Podgrzewamy wszystko przez około 3 minuty, po czym dodajemy serek mascarpone i mieszamy go ze wszystkimi składnikami. Doprawiamy bardziej pieprzem, niż solą – łosoś i kapary są wystarczająco słone. Skręcamy gaz do minimum, aby serek nam się nie zważył i mieszając raz na jakiś czas pozostawiamy sos na gazie do momentu, aż ugotuje się nam makaron (moje tagliatelle były gotowe w 5 minut). Jeżeli sos jest zbyt gęsty, możemy do niego dodać 2 łyżeczki wody.
Ugotowany i odcedzony makaron mieszamy dokłądnie z sosem. Zdobimy pozostałymi pomidorkami koktajlowymi i kaparami. I to tyle. Zdaje się, że nie minął nawet kwadrans od kiedy wstawiliśmy wodę na gaz.
A może coś takiego?
The post Gdy nie mam czasu, wcinam makaron. appeared first on Gotuje, bo lubi.